Zachowek to połowa wartości udziału spadkowego, która przypada spadkobiercy przy dziedziczeniu ustawowym. Jeżeli osoba powołana do spadku nie ukończyła 18 lat bądź jest trwale niezdolna do pracy, to wysokość zachowku stanowi 2/3 wartości tego udziału. Co jednak zrobić, gdy spadkobiercy nie wyrażają zgody na wypłatę należnego zachowku? Czy skierowanie sprawy do sądu jest w tym przypadku najlepszym rozwiązaniem?

Ochrona krewnych zmarłego – na czym polega dziedziczenie ustawowe?

Jeżeli testator nie uwzględnił w testamencie spadkobiercy ustawowego, nie oznacza to, że taka osoba jest wyłączona od dziedziczenia. Uprawniony do zachowku ma prawo dochodzić wypłaty sumy pieniężnej potrzebnej do pokrycia zachowku. Dotyczy to zarówno przypadku pominięcia w testamencie, jak i otrzymania zapisu lub darowizny w wysokości mniejszej niż wynika z wysokości zachowku (uzupełnienie zachowku). W myśl Kodeksu cywilnego zachowek przysługuje najbliższej rodzinie, czyli małżonkom, zstępnym (dzieciom i wnukom, gdy ci pierwsi nie żyją) oraz rodzicom. Warto przy tym zaznaczyć, że nie należy się on rodzeństwu zmarłego oraz dziadkom.

Sprawy o zachowek – jak wyglądają i czy zawsze kończą się w sądzie?

W ciągu pięciu lat od ogłoszenia testamentu lub otwarciu spadku, uprawniony do zachowku powinien niezwłocznie zwrócić się z żądaniem do spadkobierców o wypłatę należnej sumy. Jeżeli osoby dziedziczące nie pokryją wskazanej kwoty w formie ugody, wówczas spadkobierca ustawowy musi dochodzić swoich praw w sądzie. Jak wskazuje prawnik z Kancelarii Adwokackiej Magdaleny Karaczun, zawarcie ugody jest znacznie korzystniejsze dla obydwu stron postępowanie. Dochodzenie praw w drodze powództwa wiąże się bowiem z koniecznością ponoszenia kosztów sądowych. Niestety, są one dość wysokie w przypadku zachowku. Skorzystanie z pomocy radcy lub prawnika nie jest wprawdzie obligatoryjne, ale wydaje się najlepszym sposobem na sprawne przeprowadzenie postępowanie i uzyskanie należnych świadczeń.