Do pediatry dzieci chodzą w różnym celu. Zarówno wtedy, kiedy są zdrowe jak i podczas choroby. Czasami lekarz robi coś dziwnego, czasem wizyta kończy się nieprzyjemnym zastrzykiem, a niekiedy trzeba długo czekać. To nie jest komfortowa sytuacja dla małego człowieka. Jeśli w dodatku mama jest poddenerwowana, dziecko tym bardziej czuje się źle i zaczyna się bać. Jak temu zaradzić podpowiada pediatra w wieloletnim doświadczeniem, Maria Cieślińska
Wielkie halo!
Młodzi rodzice wszystko bardzo przeżywają. To naturalne, ponieważ nagle ich życie przewróciło się do góry nogami i od teraz są odpowiedzialne za nowego, całkowicie bezbronnego człowieka. I tak naprawdę na nowo odkrywają świat razem z nim. Wizyta u pediatry kojarzy im się ze stresem, co pamiętają pewnie ze swojego dzieciństwa. Jednak przecież profilaktyczne badania to nic wielkiego! Nie trzeba robić wokół nich wielkiego zamieszania i nie denerwować się. Wtedy dziecko również będzie spokojniejsze i zaoszczędzimy mu dużo stresu.
Dziecko powinno wiedzieć, co je czeka.
Od niemowlęcia warto tłumaczyć maluchowi, kim jest lekarz. Przecież to nie jest jakiś czarny charakter. Pediatrzy, a zwłaszcza Maria Cieślińska, są bardzo mili i empatyczni. Robią wszystko, żeby pomóc brzdącom jak najlepiej się rozwijać i żeby ulżyć ich cierpieniom. Bardzo dobrym pomysłem jest zakup dziecku zabawkowego zestawu narzędzi medycznych i ćwiczenie z nim badania stetoskopem, patyczkiem logopedycznym czy latarką do ucha. Wówczas oswojony osesek nie panikuje w gabinecie.
Bez zaskoczeń
Nigdy nie zaprowadzaj dziecka na szczepienie lub pobranie krwi z zaskoczenia! Tak jak do badania stetoskopem, tak i do igły możesz przygotować malucha. Mów o tym naturalnie, poinformuj, że może je trochę uszczypnąć jak przy ukąszeniu owada lub wyrwaniu pojedynczego włosa. Opowiedz dziecku po co jest szczepienie. Jeśli dziecko wpadnie w histerię, pomóż mu w domu się z nią uporać, a w gabinecie lekarskim bądź spokojna, a wtedy ta, i każda kolejna wizyta, odbędzie się w przyjaznej atmosferze.