Akces - Firma Wojciech Okrasa, Maria Świerzewska

Czy JM jest zdrowa psychicznie? Czy stalkerka nadużywa substancji psychoaktywnych? Czy na pewno jej pojawienie to przypadek? Czy komuś zależy by była tam trzymana nadal? Czy właścicielem mieszkania na pewno jest RW? Czy właścicielem mieszkania jest ktoś spowinowacony z administracją? Czy właścicielką jest kobieta?

W księgach wieczystych może być przestarzały właściciel jeśli nowy nie wniesie o zmianę. Wówczas ciągle figuruje "stary" właściciel. Dzieje się tak szczególnie często gdy właściciel umrze, więc koncepcja o tym, że w księgach wieczystych może być słup wcale nie jest taka głupia i jest jak najbardziej logiczna. No i raczej trudno mi uwierzyć, że jest tam jakikolwiek niezależny właściciel, który wiedząc, że odpowiada za ludzi, których ma pod sobą nie chciałby się spotkać tylko szedłby w zaparte wiedząc, że pozew cywilny moze spowodować, że będzie stratny przez jakaś halasliwą najemczynie. Radzę wynająć agencje detektywistyczną, która ustali czy to nie jest mieszkanie kogoś z administracji np MŚ jeśli mówimy o kobiecie i takie były doniesienia, że właścicielka jest kobieta.

Radziłbym wytoczyć proces cywilny. Wtedy musi być odtajniony rzeczywisty właściciel obojetnie czy jest nim ktoś z administracji lub rodziny administracji czy tez nie i jest ktoś zupełnie inny, ponieważ zgodnie z kodeksem cywilnym to właściciel odpowiada za ludzi, których ma pod sobą. Sprawy cywilne są zalatwiane trochę inaczej niż karne czyli często zamiatane pod dywan. Nadal nagrywać dziewuchę by było jak najwięcej dowodów, niech nocuje też tam jak najwięcej osób by było możliwie dużo świadków. Wtedy też zarówno właściciel jak i klamliwa dziewucha będą musieli być przesłuchani z protokołem. Sprawa jest tak bulwersująca, że przydałoby się ją nagłośnić medialnie, żeby ktoś podszedł poważnie do sprawy nocnego prześladowania przez te typiare.

Akces na pewno nie pomógł w sprawie realnego kontaktu z właścicielem lokalu, gdzie siedzi nękająca od roku kobieta, co jest skandaliczne I dziwnym zbiegiem okoliczności nie pomogła prokuratura, sąd ani policja.

Ludzie uciekajcie byle szybko! Akces ma potężne układy i znajomości w całej Łodzi i gdy w waszym miejscu zamieszkania spotka was coś niedobrego w Łódzi nie pomoże wam żadna policja, sąd czy prokuratura. Nie dotrzecie nawet do właściciela, bo w księgach wieczystych są pewne niejasności, a policja nie pomoże wam w żaden sposób go odszukać. Nie wiadomo nawet czy osoba z ksiag wieczystych jest nadal właścicielem w stanie realnym czy tylko "słupuje". A mieszkanie nie ma zaaktualizowanego właściciela w księdze wieczystej. Rzeczywiście właścicielką może być kobieta, bo tak mówiła jedna z lokatorek. Nie wiadomo, kogo są mieszkania przy Kopernika! Szczególnie to na górze. Być może mój koszmar trafi do mediów i tam będę szukać pomocy. Jeśli nie chcecie przeżywać udręczenia mojej rodziny i niektórych sąsiadów nigdy nie popełniajcie naszego błędu i nie kupujcie mieszkań, gdzie administruje akces sc ani nie bierzcie ich jako administracji. Jesteśmy prześladowani już rok i sprawa będzie w mediach, bo nie da się inaczej. Proces zbiorowy wszystkich poszkodowanych przez tę "administrację" chyba też będzie konieczny. Zamknęli ludziom prawo do wyrażenia negatywnej opinii na google. Kto się tak zachowuje? Odpowiedzcie sobie sami i na to, czemu w tym bloku życie toczy się od sprzedaży do sprzedaży i zastanawiam się, czy to na pewno przypadek?

A czy to nie jest tak, że właścicielem mieszkania, gdzie siedzi stalkerka w stanie realnym jest kobieta? A RW jest tylko "słupem" i jego rola kończy się na księgach wieczystych? Kto w ogóle kiedykolwiek widział tego gościa, czy on żyje? Kto z nim rozmawiał? Nic nie wiadomo na jego temat. Za to przewija się w opowieściach byłej lokatorki wątek kobiety. :-) Szemrana sprawa bloku przy Kopernika 35 i życia "od sprzedaży do sprzedaży". Rotacja kupno- sprzedaż niebywałe duża. Ten blok mocno dziwny. Poszła fama juz chyba, że dzieje się tam coś podejrzanego. I ta mściwa trzaskajaca typiara, która na bombie tlucze się od roku, żeby się znęcać za upadek jej firmy

Firma nazywa się aktualnie Akces s.c. Maria Świerzewska i Wojciech Okrasa mają siedzibę przy Więckowskiego 62 lok.2 w Łodzi. Jeśli nie chcecie płacić tej firmie "dożywotnio" (bo są w niektórych miejscach nie do odwołania) to nigdy, przenigdy nie decydujcie się na współpracę z nimi. Jest cała masa "udreczonych" i poszkodowanych osób, które chcą wytoczyc proces zbiorowy. W wyniku ich "działalności" czy raczej braku chęci pomocy możecie uciekać przymusowo z mieszkania, gdy zablokują wam możliwość kontaktu z właścicielem a siedział będzie jakiś dręczący stalker. Znajomości i układy spowodują, że nie będziecie w stanie walczyć z halasliwym lokatorem i jedyną szansą będą pozwy zbiorowe i media.

Dramat. Katastrofa. Brak zasad moralnych. Liczy się tylko zysk.

Obrzydliwość zgłaszają negatywne opinie na google. Gdyby nie to, to juz dawno mieliby jedną gwiazdkę. Brak kręgosłupa moralnego i jakichkolwiek zasad. Tylko zysk. Popisali kłamliwe elaboraty na stronie, że pomagają rozwiązywać problemy sąsiedzkie a jest dokładnie odwrotnie. W blokach, które upodobali sobie szczególnie mocno są nie do odwołania, bo "właścicieli" z ksiag wieczystych niektórych lokali nikt nigdy nie widział i nawet nie wiadomo czy żyją. Ludzie uciekajcie. Każda administracja tylko nie ta. W niektórych miejscach nie będziecie ich w stanie nawet odwołać, bo zbyt mało realnych właścicieli na zebraniach. Przestrzegam.

Nie polecam. Nigdy w niczym wam nie pomogą. Szczególnie w relacjach z sąsiadem, który jest stalkerem. Aktualnie mają siedzibę przy Więckowskiego 62 lok.2 w Łodzi. Przestrzegam, jeśli nie chcecie być udręczeni ignorowaniem problemu. A w białym bloku przy Kopernika siedzą od początku istnienia i nie da się ich odwołać, bo na miejscu jest zbyt mało "realnie" funkcjonujących właścicieli. Tych z ksiag wieczystych, których nie ma na miejscu, nigdy nikt nie widział tam w rzeczywistości na miejscu.