"Gold-Art"

NIE POLECAM DOKONYWAĆ NAPRAW! Oddałam złoty łańcuszek 14.08 z terminem na odbiór 20.08. zapłaciłam z gory 45 złotych za naprawę. Zgubiłam (albo co teraz wielce prawdopodobne) nie dostałam kwitu do odbioru łańcuszka, tylko paragon fiskalny potwierdzający dokonanie opłaty za naprawę. Przy odbiorze okazało się, że starszy pan (właściciel?) nie wyda mi łańcuszka bo nie mam ww kwitu a on nie ma w ogóle takiego numeru telefonu jak mój w swoich dokumentach! Pokazywałam mu żeby ułatwić poszukiwania jaki to był łańcuszek, bo wisiał taki sam u niego na wystawie, gdyż kupiłam go rok temu u niego w salonie, żeby poszukał w łańcuszkach do odbioru i sprawdził po dacie oddania, oczywiście ze świadomością, że musiałby spisać moje dane z dowodu "na wszelki wypadek". Ww starszy jegomość, który był bardzo chamski stwierdził, że nie ma czasu teraz szukać i że jestem bezczelna. Zgłosiłam sprawę na Policję. Sprawa miała zostać wyjaśniona. Z korespondencji mailowej dowiedziałam się, że takiego łańcuszka w ogóle u nich nie ma i pewnie ktoś znalazł kwit i już go odebrał bo podobno nie podałam w ogóle numeru telefonu! Poprosiłam o sprawdzenie na monitoringu ze sklepu. Stwierdził, że nie przechowują nagrań. Teraz dostałam odpowiedź, że musiałam odebrać łańcuszek tego samego dnia bo ... pobierają opłaty przy odbiorze, a nie przed i że chcę wyłudzić od nich drugi łańcuszek, który "tak wskazywałam palcem"! Szok! Omijajcie szerokim łukiem!