Począwszy od 2018 roku składniki majątku, o wartości początkowej przekraczającej 10 000 zł podlegają podatkowym odpisom amortyzacyjnym. Wprowadzenie tej zmiany miało zachęcić przedsiębiorców do zwiększenia wydatków. Księgowa z biura En wyjaśnia, jak to wygląda w praktyce i jakie nowe wyzwania stoją przed osobami prowadzącymi działalność gospodarczą.
Biuro En: czym są środki trwałe?
Według definicji, zawartej w ustawie o rachunkowości, środki trwałe to wszystkie rzeczowe aktywa trwałe i zrównane z nimi, których okres użyteczności ekonomicznej wynosi co najmniej rok i są wykorzystywane przez daną jednostkę (nieruchomości, pojazdy mechaniczne, ulepszenia w obcych środkach trwałych oraz żywy inwentarz).
Niskocenny środek trwały nie posiada precyzyjnej ustawowej definicji, co daje pewną swobodę w zdefiniowaniu granicy kwotowej. Nie zmienia to jednak faktu, że podmiot musi odnosić się do limitów wynikających z przepisów podatkowych. Niedopuszczalne jest zniekształcenie sytuacji finansowej zaprezentowanej w sprawozdaniu
– mówi księgowa z biura En. Z tego względu, warto powierzyć swoje finanse ekspertowi i zdać się na jego specjalistyczną wiedzę z zakresu rachunkowości.
Zwiększenie limitu – z czym się wiąże?
Przed 2018 roku podmioty gospodarcze mogły stosować uproszczenia odnoszące się do odpisów amortyzacyjnych i ujęcia środków niskocennych, jeżeli początkowa wartość składników nie była wyższa niż 3500 zł. Jak wyjaśnia księgowa z biura En, z początkiem stycznia 2018 roku obowiązkowym podatkowym odpisom podlegają składniki o wartości początkowej przekraczającej 10 000 złotych. W takim przypadku niskocenne składniki majątku mogą być ujęte w ewidencji środków trwałych z dokonaniem odpisów amortyzacyjnych, jednorazowej amortyzacji lub zostać wrzucone w koszta uzyskania przychodów w miesiącu, w którym zostały przekazane do użytkowania.
Jeżeli jednostka nie obejmuje takiego składnika ewidencją bilansową, konieczne jest wykonanie ilościowej ewidencji pozabilansowej.