Jedzenie to temat rzeka, który budzi wyjątkowo żywe emocje, staje się przyczynkiem do zażartych dyskusji w Internecie, a także prawdziwym utrapieniem dla milionów ludzi na świecie. Sprzeczne informacje na temat tego co, kiedy oraz ile jeść może przyprawić o zawrót głowy, dlatego pomocne okazuje się ciągłe powracanie do podstaw oraz trzymanie się faktów potwierdzonych naukowo. Wystarczy kilka zmian, aby pozytywnie wpłynąć na swoje zdrowie!
Cukier – pożegnaj go na dobre!
Cichy zabójca, który uzależnia i powoduje całą gamę problemów zdrowotnych – od próchnicy zębów, przed otyłość, aż po cukrzycę typu 2. Wykluczenie go z diety jest, więc dość sensownym krokiem na drodze ku zdrowszemu, bardziej świadomemu życiu. Jednak nie jest to takie proste! Badanie nie raz pokazały już uzależniającą moc słodkiego proszku, który dodatkowo bardzo mocno warunkuje nasze skojarzenia – od najmłodszych lat słodycze mogą są nagrodą pocieszenia lub zwycięstwa, słodycze koją lęk oraz dają poczucie chwilowej radości. Niezwykle ciężko jest oduczyć mózg od pragnienia cukru i słodkiego smaku w ogóle! Można go próbować udobruchać zamiennikami, w postaci ksylitolu lub erytrolu, które są tak samo słodkie, a praktycznie nic nas nie kosztują – pod względem zdrowotnym, oczywiście. Okazuje się, że słodzik ten ma dokładnie 0 kalorii i nie jest metabolizowany w organizmie, także nie powoduje tych samych, negatywnych reakcji co cukier. Po spożyciu erytrolu bądź ksylitolu trzustka nie zacznie produkować insuliny, a my nie będziemy czuć nagłego odpływu energii, gdy „cukrowy haj” minie. Tak więc słodzik ten może być stosowany przez osoby na diecie, diabetyków, a także wszystkich pragnących wyjść z uzależnienia od cukru. Wiele sklepów ze zdrową żywnością jak Dębski i Syn oferuje swoim klientom również stewie, zdrowe miody naturalne oraz suszone owoce i bakalie BIO, które świetnie sprawdzają się jako przekąska.
Ograniczenie spożycia mięsa
Jedzenie mięsa wychodzi z mody! Najnowsze badania donoszą, że Polacy jedzą go już o prawie 3% mniej na osobę, niż rok temu.Niby niewiele, ale zmiany są wyraźne, a coraz więcej osób stara się ograniczać kupowanie produktów pochodzenia odzwierzęcego, a powodów ku temu jest cała masa. Hodowla zwierząt jest prawdziwym utrapieniem dla środowiska naturalnego, jak i samych zwierząt, więc każdy, kto ma odrobinę empatii w sobie lub chce po prostu zdrowiej i lepiej żyć ten zostawia szynki i mielone na sklepowej półce. Roślinne alternatywy pozwalają jednak zaspokajać pewne zachcianki, a ilość wegetariańskiego asortymentu jest naprawdę bogata. Obecnie można przebierać do woli w różnego rodzaju pastach warzywnych, substytutach mięsa czy nabiału, dzięki czemu nie trzeba odmawiać sobie przyjemności zjedzenia kiełbaski z grilla – wystarczy podmienić ją na wersję sojową. Wilk syty i owca cała. Osoby rezygnujące z mięsa oraz innych produktów pochodzenia odzwierzęcego powinny pamiętać o tym, żeby dostarczać sobie odpowiedniej ilości białka. Warzywa strączkowe, tofu, szpinak i migdały to wielcy sprzymierzeńcy miłośników wege kuchni. Ograniczenie mięsa lub nawet całkowite wyrzucenie go z diety jest zdrowym krokiem, badania nie raz pokazały zły wpływ mięsa na rozwój chorób serca.
Zioła i przyprawy to kuchni podstawy!
Dobrą zmianą nawyków żywieniowych jest stosowanie różnorodnych przypraw, które znane są z dobroczynnych właściwości. Przyprawy oraz zioła są również nieodzowne, jeśli chcemy gotować… smacznie, bo z ich pomocą można wyczarować potrawy nie tylko zdrowe, ale i pełne aromatów. Okazuje się, że ten prosty trik pozwoli też zmniejszyć ilość soli potrzebnej do uzyskania odpowiedniego smaku jedzenia. Zdrowa kuchnia nie może się obejść bez czosnku, kurkumy, chili, imbiru czy kuminu. Przyprawy te znane są głównie z Ajurwedy, która kładzie mocny nacisk na prozdrowotne właściwości spożywanego jedzenie. Każde jedzenie zyska jeśli zostaną hojnie obsypane ziołami - ziemniaki doskonale smakują z rozmarynem, kanapki z pastą warzywną świetnie komponują się z koperkiem, a domowy sos do pizzy nie obejdzie się bez oregano. Przyprawy nadają ton potrawom, więc warto mieć zawsze pod ręką te ulubione, ale też próbować nowych smaków i połączeń.